Straż miejska w Żyrardowie musiała zareagować na zgłoszenie, jakoby na chodniku miał leżeć potrącony kot, już dziobany przez wrony Na miejscu okazało się, że kotu nic nie jest, po prostu wygrzewa się na słońcu. A po przybyciu strażników, nagle nabrał ochoty do zabawy
Komentarze
Zaloguj się, aby dodać komentarz.
Brak komentarzy. Bądź pierwszy!