Halina, mam zawał... Iga Świątek wyszła zwycięsko z niemal beznadziejnej sytuacji. Nasza ulubiona "Raszynianka" wygrała z Naomi Osaką (była nr 1 rankingu) po 3 godzinnej batalii W trzecim secie Iga przegrywała już 2-5, a przy stanie 3-5 Japonka miała piłkę meczową. Ostatecznie Polka wygrała seta 7-5 i cały mecz
Komentarze
Zaloguj się, aby dodać komentarz.
Brak komentarzy. Bądź pierwszy!