Memowo.pl ->Dzisiaj byłem świadkiem jak jadący samochód dojeżdżał do przejścia dla pieszych i w tym samym czasie szedł pieszy chodnikiem, który się do tego przejścia zbliżał. Był w odległości na moje oko ok 4 metrów do przejścia. Samochód przejechał więc normalnie nie stwarzając dla nikogo zagrożenia i nagle samochód policyjny, który jechał za nim włączył sygnały dźwiękowe i świetlne i oba auta zjechały na pobocze. Z pieszym, który chciał przejść minąłem się i usłyszałem z jego ust "...przepraszam, ja nie chciałem"