Też tak macie, że najpierw zgadzacie się na spotkanie, a później przed wyjściem trzęsiecie się, płaczecie, trzymacie się sofy, jakby was do weterynarza chcieli zabrać?
Też tak macie, że najpierw zgadzacie się na spotkanie, a później przed wyjściem trzęsiecie się, płaczecie, trzymacie się sofy, jakby was do weterynarza chcieli zabrać?